czwartek, 3 lipca 2014

To i owo

Wreszcie studia skończone :) Praca magisterska obroniona. Zostaje donieść zdjęcia i za jakiś czas odebrać dyplom. Uff... Czas zacząć normalne życie.

Z okazji ukończenia studiów, dostałam od kochanej rodzinki ( ja też byłam w szoku, że z tej okazji się daje prezenty) automat do pieczenia chleba i 10 kg mąki :) Powiem wam, że szczerze polecam każdemu. Prócz oczywistych walorów zdrowotnych, wrażenia sensoryczne są nie do opisania. A i dżem i ciasto też mi taka maszyna zrobi, także trzeba będzie zrobić jakąś półkę na zaprawy :)
 

Dzisiaj USG i mam nadzieję, że poznamy płeć maleństwa. A jeśli nie, no to trudno ;) Potem małe przyjęcie wśród przyjaciół z okazji takiej, że ( w końcu) wszyscy jesteśmy magistrami.

Mam już pomysł na pokój maleństwa, bo teraz kiedy mam więcej czasu, mogę się na tym skupić. Obmyśliłam sobie styl "folkowy". Podobają mi się pokoje w stonowanych barwach, ale stwierdziłam, że maleństwo raczej będzie bardziej zadowolone z żywych i intensywnych kolorów. Może jakieś kogutki na ścianach zagoszczą ;)

PS. Czy tylko u mnie jest plaga bąków w tym roku?



2 komentarze:

  1. Gratulacje :) Maszyna do chleba to fajna sprawa...lubie w niej rowniez wyrabiac ciasto np. na pizze - gdy wyrabiam ciasto recznie to zawsze i ja i cala kuchnia jest brudna a tak wkladam wszytskie skladniki do maszyny i ona juz sama wie co robic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O fajnie, własny chlebek... super.. zdrowo i smacznie :)

    OdpowiedzUsuń